everdark
Administrator
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:20, 08 Gru 2005 Temat postu: Knights of the Temple II |
|
|
Pierwsza część tej gry przypomina mi nieco Sama Fishera. Nie, nie była aż tak dobra... raczej taka cicha. Przemknęła przez europejski rynek (i tylko europejski - w USA jej nie wydali) niemal zupełnie niezauważona. Rozbiła się o twarde rafy promocji i marketingu, tonąc niemal od razu. Było to o tyle dziwne, że za programem stali autorzy Chronicles of Riddick, ludzie w branży znani i szanowani. Dlaczego nie udało im się odnieść sukcesu? Zapewne ze względu na chore układy pomiędzy wydawcą a producentem, brak funduszy na wylansowanie tytułu oraz... przeciętną, liniową fabułę, która ściągnęła na siebie gromy producentów.
Gra Knights of the Temple szybko też zniknęła ze sklepów, pozostawiając za sobą puste półki, puste kasy i ciężarówki pełne zwrotów. Znikła, ale nie na tyle, by o niej zapomniano. Najlepszym dowodem jest rozpoczęcie prac nad
Knights of the Temple 2, opowieścią o dalszych losach templariusza Paula de Raque. Trafi ona do sklepów ostatniego dnia tego roku i, jeżeli będzie miała szczęście, doczeka się premiery w Polsce. Nad kontynuacją pracują Słowacy z mało znanej firmy Cauldron. Nie jest to jednak grupka koderów-amatorów z ambicjami, lecz stare i zasłużone przedsiębiorstwo, szanowane nie mniej niż Metropolis w Polsce. W jego dorobku znajdują się takie przeboje jak Battle Isle: The Andosia War, Chaser i wciąż przygotowywany Gene Troopers. Stanowi to gwarancję wysokiej jakości programu oraz... uciekania od schematów. Ludzie z Cauldron nigdy ich nie lubili. Akcja gry toczy się w XIII wieku, kiedy to templariusz Paul de Raque, obecnie wielki mistrz zakonu, raz jeszcze staje do walki z siłami piekieł. W jego snach pojawiają się bowiem upiorne wizje końca świata, a także oddziały zła szturmujące zamknięty od tysiącleci portal. Demony wznoszą dziwne konstrukcje, szukają potężnych artefaktów i ściągają do swojego królestwa olbrzymie ilości cennych kruszców. Ani chybi szukają się do inwazji. Lada dzień odrzwia tzw. pierwszej bramy pękną i daleko na północy zaroi się od skowyczących kundli Szatana.
Gracz weźmie w tej walce udział, obserwując swojego bohatera z pozycji trzeciej osoby, jak w klasycznych zręcznościówkach TPP. Wyruszy do zapomnianego rzymskiego miasta, przeprawi się przez stare katakumby i lochy, w których Saraceni mordowali
Saracenów. Trafi również do podziemnej fortecy. Każdy z etapów będzie miał kilka dróg prowadzących do sukcesu, do tego dochodzi możliwość wybrania questu (będzie ich w grze około osiemnastu). Skąd taki pomysł? Ludzie z Cauldronu starają się bowiem za wszelką cenę zerwać z liniowością, która była jedną z przyczyn finansowej porażki Knights of the Temple. Skutek? Kilka różnych zakończeń powiązanych ze stylem gry i kolejnością działań gracza - na pewno uatrakcyjnią one rozgrywkę.
Do tego dochodzą elementy zapożyczone z gier RPG. Gracz może rozmawiać z napotkanymi postaciami (NPC), a także rozwijać swoją postać, uczyć ją lepiej walczyć mieczem, toporem czy bronią miotaną. Czasem trafia też do sklepów, gdzie zgromadzone dobra wymienia na inne dobra, lepsze miecze czy cięższe młoty bojowe. Tam też leczy się, a nawet kupuje zbroje. Najprostszy model przypomina kawał blachy plus wiadro na głowę. Droższe urządzenia są już ciekawsze i oferują lepszą ochronę przed ciosami zadawanymi przez przeciwników.
W grze nie brakuje machania mieczem, w ten sposób można bowiem pokonać co słabsze demony. Te potężniejsze wymagają specjalnych tricków i ruszenia głową. Autorzy zapowiadają jednak, że w Knights of the Temple 2 pojawią się jedynie niezbyt trudne zagadki logiczne. Nie będzie siedzenia kamieniem przed monitorem i zastanawiania się, co by tu zrobić.
Cóż, zobaczymy. Temat walki między piekłem a niebem nie jest nowy (można tu wspomnieć Messiaha i Shade chociażby), ale to nie oznacza, że Knights of the Temple 2 stoi na straconej pozycji. To ciekawa gra, która ma szansę zostać zauważona. Trzeba tylko przetrzeć patrzałki...
zajawka zdjątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|