everdark
Administrator
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:45, 07 Gru 2005 Temat postu: Caesar IV |
|
|
Gajusz Juliusz Cezar żył tak dawno, że dziś nawet dwóch ziaren piasku po nim nie pozostało. Kolesiem był jednak nieprzeciętnym. Życie, wbrew pozorom, miał ciekawe i bardzo dalekie od tego, co przypisują mu nudni historycy. Politykiem był słabym, za to wybitnym wojskowym. W młodości walczył w Azji Mniejszej, potem wrócił do Rzymu, gdzie - posługując się szantażem i przekupstwem - dochrapał się urzędu senatora. Jako edyl kurulny zorganizował olbrzymie igrzyska sportowe, przez które niemalże zbankrutował. Kilka lat później porwali go piraci. Mimo to zdołał wrócić do stolicy, odbudować swą potęgę i skutecznie walczyć w Hiszpanii Dalszej. Po założeniu pierwszego triumwiratu (czyli tajnego porozumienia) został konsulem. Stąd już niedaleko było do urzędu cezara.
Niestety, Caesar IV całej tej złożoności życia rzymskiego polityka nie przedstawi. Gra stanowi bowiem kontynuację całej serii strategii ekonomicznych, poświęconych budowaniu miast w czasach starożytnych. Swego czasu cieszyły się one sporą popularnością, a tytuły takie jak Zeus, Faraon czy Cesarz sprzedawały się jak trąbki w dzień odpustu. Ostatnią odsłonę krytykowano jednak za wtórność. Nic dziwnego, że część zespołu tworzącego program odeszła z firmy Impressions i założyła Tilted Mill, gdzie stworzyła Immortal Cities: Children of the Nile (połączenie budowania miasta z grą w stylu The Sims). Pomysł spodobał się do tego stopnia, że za Caesara IV odpowiada właśnie ta grupa banitów.
I co? I większych zmian w stosunku do Immortal Cities: Children of the Nile nie widać. Gracz nadal buduje miasto, stawia domki mieszkalne, jakieś tam ozdóbki-nie ozdóbki, zakłada akwedukty, inwestuje w szkoły i teatry, a z czasem decyduje się nawet na koloseum (chleba... kobiet i igrzysk, sami wiecie). Jeśli zabraknie świątyni, ludzie zwieją z miasta. Podobnie stanie się, gdy podniesie się podatki na chory poziom. Pomiędzy wszystkimi tymi miejscówkami chodzą malutcy ludzie z własnymi preferencjami i poglądami, szukający szczęścia i pieniędzy. Każdy z nich będzie miał własny poziom zadowolenia i określony pogląd na obecną sytuację (nie wspominając o potrzebach). Suma opinii wszystkich mieszkańców przełoży się zaś na globalną notę, jaką otrzyma gracz.
Oczywiście do zarządzania miastem nie wystarczy kilka kliknięć myszką. Dlatego właśnie w Caesar IV pojawią się doradcy, którzy pozwolą spojrzeć na osadę w sposób globalny. Poinformują oni gracza, ile osób domaga się nowej szkoły, komu nie podobają się wznoszone świątynie i jak ludzie reagują na obecne podatki. Element ekonomiczny w grze ma być dość głęboki, ale nie na tyle, by młodzi gracze sobie z nim nie poradzili. Caesar IV ma być bowiem produkcją dla całej rodziny, niezbyt skomplikowaną i wciągającą. Zaletą gry będzie też ładna, trójwymiarowa grafika. Autorzy programu odtworzyli bowiem wiele znanych budynków i pomników, pozwalając na ich dość swobodne nanoszenie na teren. Do tej pory jednak oznaczało to, że gracz mógł ustawiać gmachy w dowolnym miejscu, a nawet obróciwszy je o 90 stopni. Teraz będzie mógł je obrócić... dowolnie, czyli nawet o 5 stopni. Dzięki temu osady stracą swój odlinijkowy charakter i będą wyglądać dużo bardziej atrakcyjnie. Autorzy obiecują 100 różnych obiektów plus kilka rodzajów terenu, powiązanych z różnymi prowincjami - grać da się nawet na dalekiej północy, gdzie wznoszenie winnic zupełnie się nie sprawdzi.
Premiera Caesar IV odbędzie się za niecały rok, jesienią 2006 roku. Do tego czasu jeszcze wiele może się zmienić. Mam nadzieję, że po premierze będę zadowolony. Immortal Cities: Children of the Nile miało bowiem liczne wady, było chwilami nudne i raczej płytkie. Nie chciałbym, by Cesar IV poszedł dokładnie w tym samym kierunku...
narazie to tylko krótka zapowiedz i pare demo zdjątek które wysępiłem Programistą z ATARI t.m. Dam więcej po premieże gry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|