AxWeel |
Wysłany: Wto 20:51, 29 Lis 2005 Temat postu: NHL 06 |
|
Jako zagorzały kibic hokeja na lodzie, przez ostatni rok nie miałem zbyt wielu powodów do radości. Przyczyna takiego stanu rzeczy była prosta – w NHL ogłoszono lokaut. Spory o finalny kształt umowy CBA pomiędzy zawodnikami i związkami zawodowymi a władzami NHL trwały i trwały, a kością niezgody były jak zwykle pieniądze (choć nie tylko one). Rozwiązanie tej męczącej i przykrej sytuacji przyszło dopiero na początku wakacji. Tym samym w najlepszej hokejowej lidze świata w sezonie 2004/05 nie rozegrano żadnego spotkania.
Choć tafle lodowisk NHL świeciły pustkami, programiści z EA Sports i kilku innych stajni trudniących się produkcją gier hokejowych ani trochę nie próżnowali. Spece od hokeja z EA Sports zebrali wiele uwag od fanów ich serii i jeszcze w maju chwalili się, że jesienią wydadzą grę, która uwzględniać będzie wiele spośród zgłoszonych przez fanów idei i zastrzeżeń. Upewniwszy się w kwestii prawdziwości tej deklaracji, moje oczy rozbłysnęły niczym szafiry. „No, to jest na co czekać” – powiedziałem sobie. Czy faktycznie opłacało się czekać na NHL 06 z wywieszonym językiem? Przeczytacie o tym poniżej.
Z nowym NHL-em mam styczność tak na dobrą sprawę już od lipca tego roku, kiedy to w moje ręce trafiła specjalnie sprowadzona z Kanady wersja beta tej gry. Lipcowe NHL 06 oferowało jeszcze zasady hokeja znane z rozgrywek ligi NHL sezonu 2003/04. Tymczasem w wakacje wraz z ratyfikacją nowej umowy CBA wprowadzone zostały zmiany w regulaminie rozgrywek NHL. Nowości w przepisach to chociażby brak tzw. „spalonego na czerwonej”, wyznaczenie strefy za bramką, w której golkiper może dotykać krążka, jak również kończenie remisowego meczu konkursem rzutów karnych (po bezbramkowej dogrywce). Przez wakacje twórcy NHL 06 odpowiednio zmienili swoje dzieło i wydana jesienią tego roku gra jest już całkowicie dostosowana do realiów obecnej NHL.
Stara bieda
Wbrew pozorom (oraz zdecydowanie na przekór moim oczekiwaniom), wiele się w serii NHL od czasu zeszłorocznej edycji nie zmieniło. Menu gry przywodzi na myśl rozwiązanie znane z NHL 2005. Różni się ono od swojego poprzednika kształtem przycisków i nowymi zdjęciami zawodników, pojawiającymi się w tle [np. Vincent Lecavalier wznoszący w geście triumfu Puchar Stanleya]. Menu jest więc wciąż nieporęczne i drętwe (co zresztą zgłaszała EA Sports większość fanów). W EA zapomniano już o tym, jak rewelacyjnie w serii NHL sprawdzała się technika „przeciągnij i upuść” – szczególnie przydatna przy wystawianiu składów na mecz. Już trzeci rok z rzędu gracze muszą się naklikać jak diabli, by samodzielnie wystawić cały skład zespołu. Kiedyś operacja ta przebiegała bezproblemowo i było to zajęcie cholernie miłe. W NHL 2005 i NHL 06 dokonanie jakiejkolwiek korekty w składach poszczególnych formacji jest wysoce frustrujące i całkowicie zniechęcające.
Liczba trybów rozgrywki również nie uległa zmianie w porównaniu do zeszłorocznej edycji. Możemy więc zagrać pojedynczy mecz, wziąć udział w Pucharze Świata, spróbować sił w pojedynczym sezonie NHL lub jednej z trzech elitarnych lig europejskich [fińska, szwedzka i niemiecka]. Solą ziemi w NHL 06, podobnie jak przed rokiem i dwoma laty, jest tryb Dynastii. Zmiany jakie w nim wprowadzono są jednakże ledwie kosmetyczne, by nie powiedzieć, że żadne. Na dobrą sprawę ograniczono się do dodania jednego czy dwóch programów treningowych [zrealizowanych niemal identycznie jak w NHL 2005]. Przed premierą gry w Internecie pojawiły się plotki, jakoby funkcje menedżerskie w nowej odsłonie gier hokejowych EA Sports były dalece bardziej rozwinięte niż dotąd. Zasugerowano także, iż będziemy w stanie wymieniać członków sztabu trenerskiego naszej drużyny. Niestety okazuje się, iż były to tylko plotki, które nie znalazły żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.
|
|